Żerca rusza na muzyczny „Żer”. Mowa tutaj o debiutanckim wydawnictwie artysty, które niedawno ujrzało światło dzienne. Jeżeli jeszcze nie sięgnęliście po ów materiał, czas nadrobić zaległości. Płytę znajdziemy w serwisach streamingowych, ukazała się ona także w wersji fizycznej.
„Żer” to podróż od pierwotności po futuryzm. Wiele w nim etniczności, ale również osobliwych środków muzycznego wyrazu. Opowiada o wydarzeniach oraz emocjach, jakich doświadczyłem przez ostatnie trzy lata. Gatunkowo jest to muzyka filmowa, ilustracyjna, eksperymentalna, lecz stale zachowująca swoją plemienność. Debiutancki album samodzielnie skomponowałem, nagrałem i wyprodukowałem, a przez cały proces twórczy towarzyszyła mi moja dziewczyna Agata Małecka, holistycznie kreując wizualną stronę płyty – wyjaśnia Żerca. – Żer to nieustanna walka o przetrwanie. Powrót do pierwotnych korzeni, by lepiej zrozumieć siebie i odrodzić się na nowo – dodaje.
Opis ten prawdopodobnie podsycił Waszą ciekawość. I słusznie, gdyż muzykę tego twórcy kryjącego się pod enigmatycznym pseudonimem można określić jako ciągłe dążenie do jej zaspokojenia. Czy się uda? Sprawdźcie sami, zagłębiając się w te dźwięki, równocześnie bliskie i egzotyczne.
Album ukazał się 30 lipca 2022. Cyfrowo znajdziemy go w takich serwisach streamingowych, jak Youtube czy Bandcamp, natomiast CD nabędziemy poprzez kontakt mailowy z artystą lub za pośrednictwem jego mediów społecznościowych.
Żerca. Kompozytor, muzyk i producent. Łączy nowoczesne brzmienia z etnicznymi, plemiennymi korzeniami, korzystając z różnorodności środków artystycznego wyrazu. Wymyka się wszelkim próbom zaklasyfikowania, jednak najbliżej mu do muzyki eksperymentalnej, ilustracyjnej, sonorystycznej, etnicznej, plemiennej. Snuje swoje opowieści językiem sztuki pochodzącym jakby z innego świata, a jednocześnie doskonale dla słuchacza zrozumiałym.
zajrzyj po więcej:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz