Joulie Fox nie tylko świetnie rockuje, ale i wywołuje „Dreszcze”. A wszystko za sprawą najnowszego singla wokalistki, będącego ponadto czwartą zapowiedzią nadchodzącej płyty EP, „wyśpię się po śmierci”.
W tej piosence opowiadam o miłości, która daje nam gęsią skórkę. O pięknych momentach przysłowiowego wpadnięcia jak śliwka w kompot, kiedy tak mocno kochamy i jesteśmy kochani, że nic więcej już się nie liczy. Sama jestem szczęśliwie zakochana od wielu lat i to właśnie w osobie, która wyrwała mi serce i trzyma je bezpieczne pod kluczem – opowiada Joulie Fox. – Dwa lata temu pokazałam swoją miłość do rockowej muzyki w utworze „Running”, a dziś wracam z kolejną propozycją, która bardzo oddaje to, co mi w duszy gra. Od kilku lat toczy się we mnie walka pomiędzy elektronicznym popem a rockiem i do tej pory z jakiegoś powodu ten pierwszy gatunek zawsze wygrywał. Dzisiaj myślę, że bardzo umiejętnie zaczynam łączyć swoje dwie miłości i pozwalam tej zbuntowanej cząstce mnie ujrzeć światło dzienne – dodaje artystka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz