Czy Aleksander Siczek „jeszcze się nie nazywa”? Ależ nie, wręcz przeciwnie! To po prostu tytuł kolejnego singla artysty, opowiadającego o nowościach, zmianach i wierze w lepsze jutro, czyli o tym, czego potrzeba czasem każdemu z nas.
Twórczość Aleksandra stale ewoluuje i dziś stawia on na nieco cięższe brzmienia od Mike’a Johnsona. Za tekst i linię melodyczną odpowiada sam wokalista, a o podróż wizualną towarzyszącą piosence zadbała Dominika Orz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz