Karina Opyrchał ma naprawdę niezły „Temperament”! I mowa tu nie tylko o wyrazistej osobowości artystki, ale i o jej najnowszym singlu, tak właśnie zatytułowanym. Ten utrzymany w latynoskim klimacie utwór opowiada o sile niezależnych, odważnych, składających hołd samym sobie kobiet.
Od czasu premiery mojego poprzedniego singla, „Przepraszam”, postanowiłam wrócić do korzeni muzycznych w zupełnie innej, dojrzałej odsłonie. Zdjęłam z siebie wstyd i presję oraz wszystko to, z czym było mi nie po drodze. Postawiłam tutaj na samowystarczalność i ognistą kobiecość, którą my kobiety w sobie nosimy, nie zdając sobie nawet z tego sprawy – mówi wokalistka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz