poniedziałek, 20 września 2021

[RECENZJA] Beata Nowicka i „Zbyszek przez przypadki”

Zapraszam do zapoznania się z recenzją książki Beaty Nowickiej, „Zbyszek przez przypadki”, poświęconej Zbigniewowi Zamachowskiemu i stanowiącej zapis rozmowy z aktorem o niezwykle barwnym życiorysie.



Pada deszcz. Chociaż nie, właściwie trudno mówić o padaniu w sytuacji, kiedy szyba okienna przypomina dzieło twórcy specjalizującego się w szeroko pojętym laniu wody o głębokim przekazie. Ten ostatni jest dla mnie jasny, w przeciwieństwie do ciężkiego, stalowoszarego nieba: jeśli tylko możesz, nie wychodź z domu. Nie zamierzam. Gdybym opuściła teraz swoje cztery ściany, bez wątpienia miałabym przechlapane. Recepta przepisana na to wczesne popołudnie, które ostatecznie skończy się zapewne późną nocą, wydaje się bardzo prosta: książka przyjmowana w dużych dawkach, popijana mocną herbatą. Decyduję się na jeden z licznych kubków, zawsze do połowy pełnych, lecz wybór lektury okazuje się znacznie trudniejszy. Od zawsze byłam fanką gramatyki i nie wierzę w zbiegi okoliczności, zatem po namyśle sięgam po propozycję Beaty Nowickiej„Zbyszek przez przypadki”, by załatwić wszystko za jednym... Zamachem.


„Zbyszek przez przypadki” to zapis rozmowy autorki ze Zbigniewem Zamachowskim, powszechnie znanym nam jako świetny aktor. Aczkolwiek dzięki tej, co warto podkreślić, porywającej opowieści obejmującej blisko czterysta stron dowiadujemy się, iż zmysł artystyczny Zamachowskiego sięga jeszcze dalej. Od najmłodszych lat bowiem fascynował się on czynnie muzyką, a ta otworzyła przed nim wiele drzwi i stała się poniekąd pierwszym kamieniem domina życiowego. Analizując formę książki, należy podkreślić zwłaszcza dwa aspekty czyniące ją atrakcyjną, wciągającą i lekką w czytaniu, nawet wziąwszy pod uwagę pokaźne jej rozmiary. Inteligentny, niepozbawiony elementów humorystycznych styl wypowiedzi Zamachowskiego może nie tyle mnie zaskoczył, choć przyznaję, że z jego pisaną wersją nie obcowałam dotychczas zbyt często, co zdecydowanie ucieszył i zachęcił do kontynuowania zgłębiania treści już po kilku początkowych zdaniach. Drugą kluczową zaletą są pytania zadawane przez Beatę Nowicką. Wolne od natarczywości i chęci przejęcia sterów, zwięzłe i płynnie wiodące od wątku do wątku czynią rozmówczynię właściwą osobą na właściwym miejscu, subtelnie usuwającą się w cień, a równocześnie pełniącą niezwykle ważną... rolę. A jeśli o roli mowa, „Zbyszek przez przypadki” przekazuje czytelnikowi fascynujące, obejmujące różnorodne etapy dziejów aktora i muzyka, ale znajdziemy tu także pokaźny wycinek z historii polskiej kinematografii widziany od strony zakulisowej. 


W tą refleksją docieram do napisów końcowych, czyli ostatniej kartki. Sama nie wiem, jakim cudem udało mi się dotrzeć tutaj w tak stosunkowo krótkim czasie. Z pewnością na ów stan rzeczy wpłynął fakt, iż sama książka jawi się niczym dobra produkcja z wielkiego ekranu. Całkiem sporo komedii, nieco obyczaju, szczypta filmu przygodowego, familijnego i przyrodniczego (przekonacie się, co rak wsadza sobie do... gęby), a całość przyobleczona w sensację z nutką thrillera. W ramach ścieżki dźwiękowej polecam zaś między innymi „Kołysankę” w wykonaniu i autorstwa naszego bohatera, wbrew pozorom nie usypiającą, a wręcz przeciwnie: rozbudzają wyobraźnię, jak potoczą się jego dalsze losy. Osiągną stagnację czy odmienią się na wzór tytułowych... przypadków? 


zajrzyj po więcej:



Anielka z premierą debiutanckiego singla. Posłuchaj utworu „Sen”

Anielka zabiera nas do świata „Snu”. Taki bowiem tytuł nosi debiutancki singiel tej młodej wokalistki, opublikowany w serwisie YouTube razem z towarzyszącym mu lyric video. 



Działająca jako Anielka Angelika Balcerek to magister prawa i wokalistka. Pierwsze artystyczne kroki stawiała w Młodzieżowym Domu Kultury w Radomiu. Na swoim koncie ma liczne sukcesy, zajęła między innymi drugie miejsce w 46. Ogólnopolskim Konkursie „Śpiewajmy poezję” w Olsztynie oraz zakwalifikowała się do finału konkursu „Pamiętajmy o Osieckiej”, gdzie zdobyła nagrodę dziennikarzy. Śpiewa z potrzeby serca, w którym, oprócz poważnego prawniczego wykształcenia, gra muzyka, dająca prawdziwą wolność i radość. Ponieważ opuściła już swoją rodzinną miejscowość i wyjechała do Warszawy, jej teksty pełne są wrażliwości, a otaczającym je kompozycjom nie brak ciepła dźwięków i mnóstwa emocji. Autorska twórczość stanowi jej sposób na wyrażenie myśli i podzielenie się własną historią anonimowej jednostki w wielkim mieście.


Zaangażowany w proces powstawania piosenki Bartłomiej Czubak jest inżynierem akustyki, producentem, kompozytorem i gitarzystą. Laureat ogólnopolskiego konkursu gitarowego „Solo Życia 2017”, gitarzysta zespołu jazzowego Lay D Funk regularnie koncertującego zarówno w kraju, jak i za granicą.



zajrzyj po więcej: