Koniec Listopada zaprasza na „Wycieczkę poza symulację”. Taki tytuł nosi bowiem nowa płyta zespołu, który sam mówi o niej, że jest głośna, niemodna i okraszona licznymi refleksjami. Z takiego zaproszenia nie można nie skorzystać.
Czym jest symulacja? Pewnego dnia możesz odkryć, że może być nią niemal wszystko. Może poczujesz się jak bohater upiornego „Truman Show” i pomyślisz, że twoja własna matka to aktorka opłacana przez producentów programu. Albo zrozumiesz, że żyjesz w symulacji, którą sam sobie narzucasz, kształtując w głowie obraz świata oparty na skrojonej na miarę, spersonalizowanej diecie informacyjnej. Wszyscy żyjemy w bańkach – jako społeczeństwa i jako jednostki. Możemy przejść przez życie w takiej bańce jak w napompowanym balonie, sunąc po powierzchni jeziora i nawet nie myśląc, co kryje się pod taflą – wyjaśniają muzycy Końca Listopada.
Singlem promującym wydawnictwo jest „Shell shock”. Utwór stanowi krytykę współczesnej cywilizacji, rutyny, fałszu i bezradności wobec życia, które miało być pełne możliwości, a często okazuje się pełne rozczarowań i presji, porusza też temat wszechobecnego lęku i niepewności niejednokrotnie towarzyszącym na od dzieciństwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz