piątek, 11 marca 2022

[WYWIAD] Kasia Marona: „Muzyka jest jedna i łączy ludzi”

Zapraszam do zapoznania się z wywiadem z Kasią Maroną. Z rozmowy tej dowiecie się między innymi, jak według artystki przenikają się muzyczne trajektorie i jak wygląda jej wymarzona rzeczywistość silnie kontrastująca z „Tym światem”. Miłej lektury!



Czarno na Czarnym: „Ten świat” to tytuł Twojego najnowszego singla. W utworze tym usłyszymy rapera znanego pod pseudonimem Tu Gober. Jak doszło do Waszej współpracy?
Kasia Marona: Pisząc piosenkę „Ten świat”, miałam w głowie zamysł, aby części rapowane pojawiały się na zmianę ze zwrotkami, które śpiewam. Gobera odkryłam dzięki jednemu z dziennikarzy muzycznych. Posłuchałam sobie w Internecie jego
kawałków i bardzo mi się spodobały nie tylko same utwory, ale też jego wrażliwość muzyczna oraz teksty, które pisze, więc postanowiłam się z nim skontaktować. Gober był oczarowany piosenką „Ten świat” jeszcze na etapie szkicu, dlatego zgodził się wnieść swój wkład do tego utworu. Gobera możemy zobaczyć również w teledysku do utworu „Ten świat”.

Czarno na Czarnym: Czy można uznać, iż należycie poniekąd do różnych muzycznych światów, których trajektorie skrzyżowały się na potrzeby tego projektu?
Kasia Marona: Poniekąd tak. Na pewno jesteśmy z dwóch różnych światów, ale muzyka jest jedna i bardzo łączy ludzi. Świetnie się nam współpracowało przy tym projekcie. Dla mnie było to niezwykle ciekawe doświadczenie, ponieważ po raz pierwszy w moim życiu cała współpraca odbywała się wyłącznie zdalnie.

Czarno na Czarnym: Połączyliście siły nie tylko wokalnie. Stworzyliście też razem warstwę tekstową piosenki. W jaki sposób dwie osoby przelewają na papier swoje przemyślenia, scalając je w jedną historię?
Kasia Marona: Kiedy po raz pierwszy skontaktowałam się z Goberem, podesłałam mu szkic utworu „Ten świat”, który zawierał już zwrotki i refreny zaśpiewane przeze mnie wraz z tekstem, który napisałam, a także gotową harmonię utworu. Brakowało więc tylko i aż rapu. Gober pięknie dopełnił tekst tej piosenki, doskonale zrozumiał, jaki był mój zamysł, co chciałam przekazać w tym utworze. Do tej pory zawsze pisałam teksty piosenek sama, ale bardzo się cieszę z tej naszej współpracy. Każde z nas wniosło do piosenki „Ten świat” kawał swojej duszy.

Czarno na Czarnym: Tekst powstał w dużej mierze pod wpływem Twoich osobistych, niełatwych przeżyć. Był to proces trudny czy oczyszczający?
Kasia Marona: Piosenkę „Ten świat” napisałam w bardzo trudnym momencie mojego życia, kiedy mierzyłam się z ciężką chorobą bliskiej osoby. Napisałam ją z potrzeby serca, kotłowało się we mnie mnóstwo emocji, które chciałam z siebie wyrzucić, aby móc iść dalej. Ta piosenka to dla mnie swego rodzaju katharsis. Proszę zauważyć, że to też pierwsza moja piosenka, w której nie śpiewam o miłości.

Czarno na Czarnym: Wiemy, jaki jest „Ten świat”. A jaki jest Twój wymarzony świat, o którym można by napisać idylliczną balladę?
Kasia Marona: Idealny świat, w którym chciałabym żyć, to świat bez wojen, zła i chorób. Świat, gdzie człowiek człowiekowi nie jest wilkiem. Świat bez sporów, konfliktów i utarczek. Super byłoby móc funkcjonować w świecie bez chamstwa, obłudy i zawiści.

Czarno na Czarnym: Czy sztuka, a muzyka w szczególności, potrafi ocalić świat?
Kasia Marona: Dla mnie każdy człowiek i jego życie to jeden mały świat. Spójrzmy, ile tych światów jest dookoła nas. Każdy z nas ma swoje sprawy, problemy i rozterki. Wierzę, że muzyka potrafi ocalić wiele takich światów, ludzkich istnień. Są tacy, którzy w trudnych chwilach szukają ukojenia w muzyce, inni w malowaniu obrazów, pisaniu wierszy czy rzeźbieniu. Niezależnie od tego, jaką sztukę wybierzemy, cel pozostaje ten sam.

Czarno na Czarnym: Czy jesteś zwolenniczką utworów zaangażowanych społecznie, politycznie?
Kasia Marona: Nie mam nic przeciwko utworom zaangażowanym politycznie, ale w moich utworach nie dotykam spraw polityki. Czym innym są dla mnie kwestie społeczne. Tu zawsze stanę po stronie tego, co jest zgodne z moimi wartościami i przekonaniami. Myślę, że kilka istotnych kwestii społecznych zostało poruszonych w piosence „Ten świat”.

Czarno na Czarnym: A czy uważasz, że pewnych tematów sztuka nie powinna dotykać?
Kasia Marona: Uważam, że wszystko jest dla ludzi i nawet te trudne tematy, a może te w szczególności, powinny być poruszane. Każdy z nas jest fanem czegoś innego i jeśli są odbiorcy danej sztuki, to nie widzę powodów, by się ograniczać.

Czarno na Czarnym: Przygotowujesz obecnie swój debiutancki album. Jaki on będzie? Czego Twoi fani mogą spodziewać się po tym premierowym materiale?
Kasia Marona: Jestem w trakcie tworzenia materiału na debiutancki krążek oraz w trakcie zbierania funduszy na jego wydanie. Moi fani mogą się spodziewać na pewno wielu nowości, utworów, których do tej pory nie słyszeli. Całość będzie utrzymana w popowych klimatach. Chciałabym, aby moja debiutancka płyta była różnorodna. Na co dzień słucham między innymi popu, bluesa, soulu, jazzu, r&b, funky czy muzyki country, więc naturalnym jest to, że inspiracje tymi gatunkami będzie słychać i w moich piosenkach.

Czarno na Czarnym: Czy wracasz myślami do programów „Mam talent” i „Śpiewajmy razem. All Together Now”? Jak z perspektywy czasu oceniasz swój udział w tych produkcjach i ich wpływ na Twoje życie artystyczne?
Kasia Marona: Czasem lubię wrócić pamięcią do moich występów w programie „Mam talent” czy w „Śpiewajmy razem. All together now”. Te programy były dla mnie niesamowitą przygodą, cennym doświadczeniem i ogromnym przeżyciem. Poznałam w nich wielu wspaniałych ludzi, z którymi do dziś utrzymuję kontakt. Cieszę się, że mogłam się zaprezentować szerszej publiczności. Nie ukrywam też, że dzięki tym programom otworzyło się dla mnie wiele ciekawych możliwości muzycznych.

Czarno na Czarnym: Twój talent doceniło wielu twórców i artystów. Adam Sztaba, Anna Serafińska, Agnieszka Hekiert, Robert Janowski... By wymienić jedynie kilka nazwisk. Opowiedz nam, proszę, o swoich przeżyciach na tym polu.
Kasia Marona: Już jako dwunastoletnia dziewczynka zaczęłam startować w festiwalach piosenki. Na początku były to festiwale regionalne, a później ogólnopolskie i międzynarodowe. Festiwalowe występy wokalistów oceniało jury, a w jego składzie zasiadali między innymi Anna Serafińska, Adam Sztaba, Elżbieta Zapendowska, Grażyna Łobaszewska czy Mietek Szcześniak. Moje występy były bardzo wysoko oceniane, często przyznawano mi pierwsze miejsca albo nawet grand prix całego festiwalu. To ogromne wyróżnienie być docenionym przez tuzy polskiej piosenki.

Czarno na Czarnym: Uznanie to sprawiło, iż na twoim koncie znalazło się również mnóstwo nagród. Czy któraś z nich ma dla Ciebie szczególne znaczenie?
Kasia Marona: Nagród jest rzeczywiście całe mnóstwo. Mam wiele statuetek i pucharów ustawionych na pianinie w rodzinnym domu. One przypominają mi o festiwalowych zmaganiach i o długiej drodze, jaką pokonałam, by być w miejscu, w którym jestem teraz. Do najważniejszych nagród zaliczyłabym: „Złoty Aplauz” na Międzynarodowym Festiwalu Piosenki i Tańca w Koninie, który zdobyłam, mając trzynaście lat i pokonując wielu świetnych wokalistów i wokalistek z Polski i z Europy. Szczególne było dla mnie też zdobycie pierwszego miejsca w Ogólnopolskim Festiwalu Młodych Piosenkarzy we Wrocławiu, ponieważ była to nagroda przyznana przez Elżbietę Zapendowską, przewodniczącą jury. Ogromnym przeżyciem było dla mnie również zdobycie Grand Prix oraz „Złotego Mikrofonu” w Międzynarodowym Festiwalu Piosenki Radia i Telewizji JARD w Białymstoku. Dodam, że w ramach nagrody otrzymałam roczną promocję moich piosenek na antenie Radia i Telewizji JARD. Tutaj też musiałam zmierzyć się z wokalistami z całej Europy. Wielkim wyróżnieniem było dla mnie również Grand Prix Ogólnopolskiego Konkursu Młodych Wokalistów i Zespołów Wokalnych DEBIUTY w Lublinie, ponieważ szefową jury była Grażyna Łobaszewska, którą osobiście bardzo cenię jako wokalistkę i artystkę.

Czarno na Czarnym: A czy istnieje takie wyróżnienie, którego jeszcze w swojej kolekcji nie posiadasz, a chciałabyś je otrzymać?
Kasia Marona: Oczywiście. Moim wielkim marzeniem jest stanąć na deskach amfiteatru w Opolu i wygrać opolski konkurs Debiuty. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się je spełnić ).

Czarno na Czarnym: I tego właśnie Ci życzę :). Dziękuję za rozmowę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz