poniedziałek, 3 sierpnia 2020

[WYWIAD] Karo Szczurowska: „Chciałabym dawać moim fanom prawdziwe piosenki, moje piosenki”

Mimo młodego wieku ma już na swoim koncie niejedną premierę muzyczną, zaś do sztuki podchodzi z wielkimi emocjami. Karo Szczurowska, gdyż właśnie o niej mowa, specjalnie dla Czytelników portalu Czarno na Czarnym zdradziła parę niuansów związanych z debiutanckim wydawnictwem... i nie tylko! Zapraszam do lektury wywiadu z wokalistką :).

Czarno na Czarnym: Zaledwie kilkanaście dni temu zaprezentowałaś swój najnowszy singiel, zatytułowany „Czekam na znak”. Jakie znaczenie ma dla Ciebie ów utwór?

Karo Szczurowska: „Czekam na znak” to początek czegoś nowego w moim muzycznym świecie. Utwór ten napisałam ponad rok temu, więc kierowały mną zupełnie inne uczucia, natomiast dziś interpretuję tę piosenkę w zupełnie inny sposób i to jest piękne. Teraz jest dla mnie ważny, bo pokazuje moją drogę szukania siebie.

Czarno na Czarnym: Produkcją zajął się Grzegorz Stasiuk, natomiast teledysk wyreżyserował zaś Dawid Ziemba. Jak doszło do tej współpracy?

Karo Szczurowska: Jeśli chodzi o produkcję, to Grzesia poznałam ponad rok temu z polecenia mojego nauczyciela śpiewu. Doskonale się dogadujemy i nagrałam u niego całą płytę :). Jeśli chodzi o teledysk, to wspólnie z moją managerką szukałyśmy według naszych upodobań ekipy, która mogłaby zrealizować piękny obrazek do „Czekam na znak”. Akurat koncept firmy Mind Productions spodobał nam się najbardziej, więc podjęliśmy z nimi współpracę. Nagrywanie w studio, jak i pracę na planie teledysku, wspominam cudownie! Co prawda podczas zdjęć pogoda była bardzo kapryśna i kilka razy uciekaliśmy przed nawałnicą do aut, ale jakoś udało nam się dokończyć zdjęcia i jestem zadowolona z efektu.

Czarno na Czarnym: Wspomniana piosenka stanowi zapowiedź Twojego zbliżającego się wielkimi krokami debiutanckiego albumu. Czy mogłabyś opowiedzieć nam o tej płycie?

Karo Szczurowska: Tak naprawdę rozmowy i prace cały czas trwają. Mogę zdradzić tylko, że to na pewno moja prawda zawarta w tych piosenkach. Większość utworów na tej płycie będzie całkowicie moja. Płyta będzie mieć wiele barw, bo znajdują się na niej różne gatunki muzyczne, więc mam nadzieję że każdy znajdzie coś dla siebie.

Czarno na Czarnym: Marzysz o tym, by zostać lekarzem. A tymczasem leczysz dusze, śpiewając. W jaki sposób odkryłaś w sobie pasję do muzyki? Czy pamiętasz moment, w którym postanowiłaś poświęcić się tej dziedzinie sztuki?

Karo Szczurowska: Haha, tak marzę o zawodzie medycznym ale chyba muzyka to moja najważniejsza zajawka. Pasja do muzyki, czyli moment, w którym byłam świadoma, że sprawia mi to radość, pojawiła się, gdy miałam dwanaście, trzynaście lat. Uczę się śpiewać od czwartego roku życia do teraz. W międzyczasie ukończyłam szkołę muzyczną I stopnia w klasie skrzypiec, więc można powiedzieć, że większość swojego życia poświęciłam muzyce. Jednak gdy miałam piętnaście lat, poczułam, że chcę na poważnie zająć się muzyką....

Czarno na Czarnym: Gdzie widzisz siebie w przyszłości? Wśród pacjentów czy wśród fanów?

Karo Szczurowska: Szczerze mówiąc, widzę siebie na scenie wśród fanów, muzyków... Kocham być na scenie, być dla ludzi. Mam świadomość tego, że taki scenariusz może się różnie skończyć... Dlatego chcę mieć alternatywę, a tą alternatywą będzie medyczny zawód, dzięki któremu zawsze będę umiała pomóc drugiemu człowiekowi w sprawach zdrowotnych.

Czarno na Czarnym: Grasz ponadto na skrzypcach i fortepianie, komponujesz i piszesz teksty. Czy w wirze tych wszystkich aktywności znajdujesz jeszcze czas na słuchanie muzyki? Jeżeli tak, to jacy wykonawcy królują na Twojej playliście?

Karo Szczurowska: Tak! Komponowanie i pisanie jest cudowne! Ale by to robić muszę się kimś / czymś inspirować, więc tak, jak najbardziej słucham muzyki, duużo muzyki. Moi ulubieni wykonawcy ostatnio (bo to się bardzo często zmienia) to: Miley Cyrus, Selena Gomez, Sanah, Sarsa i Harry Styles.

Czarno na Czarnym: Wzięłaś udział w pierwszej polskiej edycji programu „The Voice Kids”. Jak wspominasz tamtą przygodę?

Karo Szczurowska: To była świetna przygoda, wspominam ją cudownie. Poznałam wielu wspaniałych ludzi, nauczyłam się wielu rzeczy, zyskałam dużo odwagi i jakoś tak po prostu uwierzyłam w siebie jeszcze bardziej. Program dodał mi skrzydeł, bo zaraz po nim zdecydowałam się na udostępnienie światu moich autorskich piosenek. Bez zwątpienia był to dla mnie wyjątkowy czas, który zawsze będę pamiętać.

Czarno na Czarnym: Co aktualnie jest dla Ciebie najważniejsze podczas tej artystycznej drogi?

Karo Szczurowska: Wsparcie, które dostaję od ludzi, a przede wszystkim od moich rodziców. Wiara, że jestem w stanie osiągnąć to, co sobie wymarzyłam, zaplanowałam. Prawda, bo tylko ją chcę dawać moim słuchaczom... Oczywiście radość też, ale wszystko rodzi się z prawdy. Chciałabym dawać moim fanom prawdziwe piosenki, moje piosenki <3.

Czarno na Czarnym: Jestem pewna, iż Twoi fani to czują i z utęsknieniem czekają na kolejną porcję materiału :). Dziękuję za rozmowę!

zajrzyj po więcej:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz