Chociaż oznajmia: „Dziś odchodzę”, to tak naprawdę właśnie nadchodzi. Mariusz Majchrzak, gdyż o nim mowa, debiutuje i prezentuje historię o tym, jak życie potrafi popłynąć nagle innym, niespodziewanym nurtem.
W latach 2021-2022 byłem w takim momencie życia, że postanowiłem rzucić muzykę. Nie powstawały wtedy żadne piosenki. Wszystko zmieniło się, kiedy poznałem Radosława Noellego i Artura Porębskiego. To z tym drugim nastąpiła muzyczna chemia, która doprowadziła do skomponowania „Dziś odchodzę” oraz kolejnych utworów, które ukażą się jeszcze w tym roku. – mówi Mariusz. – Mój debiutancki singiel opowiada o mojej przeprowadzce z małej wsi do Łodzi. Spoglądając wstecz, nawet w najśmielszych marzeniach nie wyobrażałbym sobie, że spotka mnie tyle wspaniałych rzeczy. Na mojej drodze pojawiły się też wspaniałe osoby, na które mogę liczyć. Muzycznie jest gitarowo, bo taką muzykę po prostu kocham. Inspiracjami dla mnie są takie zespoły, jak Paramore, Flyleaf, Nirvana, Coma, Avril Lavigne czy The Veronicas.
Wokalista i songwriter tworzy własny repertuar, ale napisał też takie utwory, jak „Sensu brak” dla Tomasza Brody czy „Tuż obok” i „Emocje” dla Jędrka Podolaka. Czerpie z osobistych doświadczeń i obserwacji, maluje muzyką swoją wizję świata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz