piątek, 11 października 2024

Wiktoria Zwolińska i jej „kropelki”. Uwaga, grożą uzależnieniem!

Wiktoria Zwolińska aplikuje swoim słuchaczom lecznicze „kropelki”. Skład? Dźwięki gitary akustycznej i syntezatora oraz solidna dawka emocji. Zastosowanie? Do użytku codziennego, by zniwelować smutki i przedłużyć radość. Efekty uboczne? Silne uzależnienie... od nowego singla tej utalentowanej wokalistki!



Utwór „kropelki” powstał w bardzo specyficznym i trudnym momencie mojego życia. Byłam dwa miesiące po zakończeniu liceum i mimo że maturę miałam już dawno za sobą, pod względem życiowym teraz dopiero przechodziłam prawdziwy egzamin dojrzałości. Lęk i poczucie pustki były ogromne. Czułam, że jestem odpowiedzialna za życie innych i że mam realny wpływ na ich decyzje. Ta myśl mnie przerastała. „Kropelki” są o lęku przed utratą bliskich, utratą kontroli i ogromnym poczuciu odpowiedzialności – wyjaśnia Wiktoria.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz