czwartek, 17 października 2019

Spinache z premierą singla „Coltrane” i zapowiedzią płyty „799919”

Spinache prezentuje kolejny singiel z nadchodzącego albumu „799919”. Wideo do piosenki „Coltrane”, gdyż właśnie o niej mowa, to przedpremierowe wykonanie live w ramach cyklu „Na żywo w Y-Studio” Yurkoskiego.

Na tym jednak nie koniec niespodzianek! Ujawniono ponadto tracklistę, prezentującą się następująco:
  1. Intro
  2. Hot Tub
  3. Duragi
  4. 799919
  5. DML
  6. Demo
  7. Coltrane
  8. Fin feat. Cezet, DJ Flip
  9. TOCZYTO
  10. Dobre rady i opinie

Limitowana odsłona „799919” wzbogacona zostanie o wyjątkowy element, za stworzenie którego odpowiada DJ Kebs. Beat-tape oparty będzie na instrumentalach pochodzących z „799919”, niepublikowanych bitach z 1999 roku oraz na instrumentalach słyszalnych między innymi na pierwszym wydawnictwie Obóz TA czy oficjalnym debiucie O.S.T.R.-a. Krążek dołączony będzie do wszystkich zamówionych winyli, kaset i płyt CD.

Pewnego dnia Spinache napisał do mnie w sprawie beat-tape, na którym znaleźć miały się jego produkcje z lat 90. przeplatane gramofonowymi wstawkami. Jako fan tego typu tejpów zgodziłem się od razu, czego efekt będziecie mogli wkrótce sprawdzać na swoich odtwarzaczach – mówi DJ Kebs. Premiera „799919” przewidziana jest na 13 listopada br.  


„799919” stanowi hołd dla złotej ery hip-hopu i nawiązanie do estetyki  lat 90. Dosłownie! Spinache sięgnął bowiem do archiwum swoich niepublikowanych instrumentali z 1999 roku i wybrał z nich dziesięć kompozycji, tworzących teraz muzyczny fundament nadchodzącej płyty. 

Urodziłem się w 1979 roku. W 1999, tuż po premierze pierwszego LP Thinkadelic, pracowałem nad muzyką, która pojawiła się na płycie Obóz TA oraz na towarzyszących projektach, między innymi na debiutanckim albumie O.S.T.R.-aMamy 2019 i czuję, że to idealna klamra, świetny czas na wypuszczenie materiału będącego podsumowaniem mojej dotychczasowej drogi, swoistym ukłonem w stronę ludzi, miejsc, wydarzeń, wszystkiego, co inspirowało mnie przez te wszystkie lata. Pisanie i nagrywanie do własnej muzyki sprzed dwóch dekad jest paradoksalnie szalenie odświeżające. Dzisiejsze próby imitowania brzmienia lat 90. są fajną podróżą sentymentalną, ja poleciałem w prawdziwą podróż, przeniosłem się w czasie i nagrywam ze Spinache z 1999. 
 

Limitowane wydanie płyty na CD, winylu i kasecie magnetofonowej można zamówić na stronie www.spinache.pl.

zajrzyj po więcej:
 

 
 
 
 
 
 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz