poniedziałek, 15 lutego 2021

Podróż do Bruklinu. Nowy wymiar mocnego uderzenia

Czy znacie już twórczość formacji Bruklin? Jeżeli nie, warto jak najszybciej nadrobić zaległości! Muzyka tej grupy stanowi świeżą, niebanalną odsłonę mocnego, audialnego uderzenia. Zresztą sprawdźcie sami!


Oddajmy teraz głos muzykom barwnie przedstawiającym swoją historię.

Jesteśmy dość młodym zespołem, powstałym nieco ponad dwa lata temu w Łodzi. Każdy z nas pracuje normalnie, a muzyka jest naszym sposobem na ucieczkę od tej nudy, pozwolenie, by nasze kreatywne soki ciągle płynęły.

Bruklin zrodził się z instrumentalistów z innego łódzkiego zespołu (Overhood), natomiast wokalista grał w Drop Pants. Kiedy spotkaliśmy się na kilku próbach, poczuliśmy się jak w domu, zarówno pod względem osobowości, jak i gustu muzycznego. Od tego momentu zaczęliśmy tworzyć nowe utwory, dostosowując je do głosu Bartka. Jesteśmy mieszanką różnych ludzi o różnych gustach muzycznych: lubimy i słuchamy polskiego rocka, nu-metalu lat 90., jazzu, bluesa, dziwnego electro, hip-hopu i tym podobnych, więc jest spory wybór, kiedy szukamy inspiracji.

W pierwszym roku istnienia Bruklinu mieliśmy dwa duże osiągnięcia: pierwszym było wygranie przeglądu w Krakowie, który okazał się koncertem z liczną publiką (klub był wypełniony po brzegi), co dało nam dużo energii. Kolejnym wielkim krokiem było zwycięstwo w ogólnopolskim konkursie Antyradia. Było to dla nas zaskoczeniem, ponieważ graliśmy razem dopiero od około dziewięciu miesięcy. To była dla nas wielka sprawa, bo wśród nagród znalazło się nagranie profesjonalnej płyty, promocja radiowa naszej muzyki oraz otwarcie festiwalu Woodstock / Pol'and'Rock. Graliśmy koncerty, przygotowywaliśmy koncerty, a potem wydarzyła się pandemia... co jest oczywiście bardzo niefortunne dla każdego, ale dla nas był to cios, ponieważ popularność zespołu rosła i to wszystko nagle się zatrzymało.

ALE! Nie wszystko stracone – płyta jest w trakcie tworzenia. Postanowiliśmy spędzić „wolny” czas w mediach społecznościowych i zrobić nasz debiutancki album tak dobrze, jak tylko potrafimy. W tym momencie nagrania są skończone. To, co będzie dalej, jest niestety nadal zagadką, bo cóż... nie wiemy. Wszystko zależy od sytuacji z pandemią. Kiedy świat dostanie zielone światło, a scena muzyczna znów zacznie nabierać rozpędu, planujemy mieć wszystko gotowe: muzykę, płyty CD, grafiki, klipy wideo i tym podobne. Ile z tego dojdzie do skutku? Mamy nadzieję, że jak najwięcej, wciąż trwają prace :).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz