Wrona schodzi pod powierzchnię, by zaprosić nas na „Spacery po piekle”. Na swoim nowym albumie wokalistka nazywa każdego swojego demona po imieniu i może się okazać, że brzmi ono zatrważająco znajomo. Muzycznie natomiast materiał ten stanowi wybuchową mieszankę takich gatunków, jak elektronika, punk, pop, industrial, nu metal czy alternatywa pod przewodnictwem współczesnego rocka w zaskakującej odsłonie. Przyznajcie sami: to naprawdę gorąca premiera.
„Spacery po piekle” to dziesięć szczerych, osobistych, a równocześnie uniwersalnych utworów tworzących album koncepcyjny, na którym poruszane są tematy bolesne, trudne, często niesłusznie trzymane w sferze tabu. Wrona jednak bierze je na warsztat, by rozprawić się z tym, co wielu nas pali od środka. W tej walce z nieuchwytnym pomogli jej: biorący udział w nagraniach Kamil Jagiełło (cafetrauma), Mateusz Jarząbek (TikToker Bulsjarz oraz wokalista i perkusista duetu The Bullseyes) i Maciej Izdebski (współpracujący z Zagi, I Hate Myself Because i Michałem Wrzosem) oraz odpowiedzialny za miks i mastering Marcin Samarzewski. Fotografię widoczną na okładce wykonała Agnieszka Grobelna, kolorem zajął się Beniamin Glaza, a projekt graficzny stworzył Cristian Alarcón D, kolumbijski artysta współpracujący z blink-182, Arctic Monkeys, Nothing But Thieves, The Vaccines czy Franz Ferdinand.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz