Leszek Komosa debiutuje i równocześnie ogłasza swoje „Powroty”. Tak bowiem brzmi tytuł jego pierwszego, zaprezentowanego właśnie albumu, w którego proces powstawania zaangażowało się kilku cenionych muzyków. Jak brzmi efekt? Posłuchajcie sami.
W nagraniu krążka udział wzięli: Leszek Komosa (instrumenty klawiszowe), Michał Salamon (fortepian), Jakub Chmielarski (gitary), Bartosz Bartozzi Wojciechowski (bas) i Gniewomir Tomczyk (perkusja) oraz orkiestra pod dyrekcją Grzecha Piotrowskiego.
Pierwotnie planowałem nagranie całego materiału w moim małym domowym studio na wsi pod Warszawą. Mój plan zakładał, że po nagraniach zapiszę muzykę na płytach CD i roześlę je na pamiątkę do najbliższej rodziny i znajomych. Kiedy miałem zaaranżowane wszystkie utwory, postanowiłem nagrać partie solowe skrzypiec na żywo. Po nagraniu żywych skrzypiec zrozumiałem, że brzmienie, o którym marzę, uzyskam wyłącznie podczas sesji live w studio. Przez kilka miesięcy eksperymentowałem z różnymi muzykami, nagrywałem pojedyncze instrumenty w różnych studiach nagrań i stworzyłem gotowy materiał do nagrań ostatniego instrumentu – saksofonu – opowiada Leszek Komosa. – Umówiłem się z Grzechem Piotrowskim, którego poznałem wiele lat temu. Grzech jest wybitnym muzykiem, kompozytorem i saksofonistą. Poprosiłem go o nagranie solowych partii saksofonu. Kiedy pojechałem do niego z moim nagranym materiałem, Grzech odmówił mi nagrania saksofonu i stwierdził, że moja muzyka ma potencjał do tego, żeby ją nagrać profesjonalnie. Grzech pomógł mi w zorganizowaniu nagrań, zebrał muzyków i poprowadził nagrania w studio S3 w Polskim Radio. Realizatorem nagrań został Tadeusz Mieczkowski, wybitny reżyser dźwięku i właściciel studia nagrań Master Sound. Jest on także autorem miksu i masteringu. Muzyka została zarejestrowana w najnowocześniejszej technologii Dolby Atmos. W odróżnieniu od tradycyjnego dźwięku wielokanałowego, który przypisuje dźwięki do konkretnych głośników, Dolby Atmos traktuje je jako niezależne „obiekty dźwiękowe”. Dzięki temu dźwięk może przemieszczać się swobodnie w przestrzeni, docierając do słuchacza ze wszystkich stron, a nawet z góry tworząc trójwymiarową kopułę dźwiękową.
Pierwszym singlem promującym płytę jest „Morning Coffee”.
„Morning Coffee” to energetyczna opowieść o pięknie świata. Utwór ten jest wyrazem mojej wdzięczności za to, że mogę realizować swoje marzenia, podróżować i tworzyć muzykę... Poranna kawa to chwila przyjemności i energia na budzący się dzień – dodaje artysta.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz