Pojawiła się „Iskierka” nadziei na kolejny wywiad... i oto jest! Naszą rozmówczynią została dziś Karina Opyrchał, która zaprezentowała niedawno swój najnowszy singiel. Zapraszamy do lektury!
Czarno na Czarnym: Czym jest dla Ciebie tytułowa iskierka?
Karina Opyrchał: Iskierka to dla mnie symbol dojrzałości, który wprowadza słuchaczy w unikatową wartość, ponieważ niesie za sobą przesłanie relacji międzyludzkich. W tej całej planecie uczuć skrywa się niestabilność emocjonalna, która z czasem pozwala nam przejść proces przemiany.
Czarno na Czarnym: Wiemy, że do napisania tekstu skłoniły Cię własne doświadczenia. Jaka to była historia?
Karina Opyrchał: Każdy koniec jest początkiem nowego rozdziału w naszym życiu. Gdy pisałam „Iskierkę”, z przymrużeniem oka nawiązałam tutaj do narcystycznej osobowości, Czas jest dla nas weryfikacją, dlatego wiele kobiet nie dostrzega niepowodzeń i wkracza w etap nieświadomych decyzji i złych wyborów, patrząc przez różowe okulary, które mogą okazać się błędnym kołem w przyszłości.
Czarno na Czarnym: Piosenka ta to swoiste zaproszenie na parkiet. Czy według Ciebie złe emocje można z siebie wytańczyć? :)
Karina Opyrchał: Myślę, że jak najbardziej, ponieważ kumulowanie tych emocji może wprowadzić nas na oślep i w złe samopoczucie.
Czy masz już w planach kolejne niespodzianki dla fanów?
Karina Opyrchał: Ściśle współpracuję z producentami nad nowymi utworami, w planach mam kolejny klip. Moją receptą jest wewnętrzna siła, to napędza mnie do działania w tworzeniu.
Pozdrawiam wszystkich czytelników portalu Czarno na Czarnym oraz życzę pomyślności w nowym roku.
Czarno na Czarnym: Dziękujemy, również życzymy tego, co najlepsze, i do usłyszenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz