piątek, 29 kwietnia 2022

Zespół The Bullseyes powraca z nowym singlem. Posłuchaj utworu „20 hours in bed”

Dotychczas zajęty nieustannym podkręcaniem energii i jakości swoich koncertów, a także niespodziewaną TikTokową popularnością jednego z muzyków, zespół The Bullseyes otwiera kolejny sezon singli. Nowy utwór leszczyńskiego duetu, „20 hours in bed”, to wiadomość dla wszystkich zranionych zakochanych.



Gdy cierpimy z powodu miłosnych rozterek, podświadomie chcemy katować się smutnymi piosenkami o miłości. „20 hours in bed” stanowi równocześnie odpowiedź na ten smutny stan, ale i próbę wyciągnięcia z niego. Brutalnie. Za kołnierz.


Na początku 2021, przez COVID rozpadł się mój związek z dziewczyną z drugiego końca świata – mówi Mateusz, perkusista i autor tekstu – Bardzo długo cierpiałem na skutek utraconej miłości. Moja była partnerka dużo szybciej odnalazła nowe szczęście. Wtedy w mojej głowie narodziła się myśl, która stała się motywem przewodnim utworu: dla osoby, która zakochała się na nowo, czas leci inaczej niż dla tej, która tkwi w smutku. W życiu tej pierwszej w krótkim czasie dzieje się mnóstwo nowych, ekscytujących rzeczy. Natomiast osoba, która została porzucona, często pogrąża się w depresji, spędza długie godziny w łóżku, wpatrując się w sufit, co jednocześnie rozwleka dni i skraca miesiące. Dni są długie, bo wypełnione są potężną ilością rozpamiętywania i bólu; miesiące są krótkie, bo dni niczym się od siebie nie różnią.


Podobnie jak w przypadku propozycji z debiutanckiej płyty „The best of The Bullseyes” mamy tutaj potężne, soczyste uderzenie, zapadający w pamięć refren i wyrazistą solówkę gitarową. 


Tym razem nie uznawaliśmy gitarowych kompromisów – dodaje Darek, gitarzysta i wokalista.  Chcieliśmy stworzyć nowoczesną power balladę. Taką na dwieście procent, która sprawi, że na koncertach zaciśnie się pięść i polecą łzy. Balladę usłaną różami i pękającym gruzem na okładce. 


„20 hours in bed” zapoczątkowuje następny rozdział w historii formacji i zapowiada serię singli przecierających szlak do albumu planowanego na wiosnę 2023. Produkcją teledysku zajęli się filmowcy pochodzący z LesznaKacper Wojciechowski i Igor Leński


W klipie chcieliśmy zestawić obraz utraty długotrwałej relacji (Mateusz) z trwającym, pełnym ciepła związkiem (Darek). Jest jeden haczyk. Partnerami bohaterów klipu nie są ludzie, a perskie dywany  wyjaśniają twórcy.



zajrzyj po więcej:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz