Przyszedł czas na... „Sen”. Spokojnie, nie wysyłamy Was przedwcześnie w objęcia Morfeusza, tylko polecamy najnowszy singiel Madlen noszący taki właśnie tytuł. Ta niezwykle intymna i osobista propozycja stanowi kolejną zapowiedź mającego ukazać się latem tego roku albumu artystki.
fot. Marek Straszewski
Pisząc tekst do „Snu”, Madlen uzewnętrzniła swoje lęki przed utratą najbliższej jej osoby. Mimo iż żyje w spełnionym związku, nie udaje jej się uciec przed strachem, że jej szczęście może być kruche. Muzykę skomponował Łukasz Flakus.
Utwór ten jest dla mnie bardzo ważnym elementem nadchodzącej płyty – mówi wokalistka. – Wyznaję w nim, ile znaczy dla mnie moja żona i jak bardzo boję się o nasz spokój i szczęście. Chcemy wspólnie przeżywać każdy dzień najmocniej jak się da. Już dawno przestałyśmy patrzeć na to, co myślą inni... Żyjemy, akceptując siebie i wybory innych. Mój sen się śni na jawie. I niech trwa jak najdłużej.
Madlen od 2007 roku mieszka w Niemczech. Razem ze swoją żoną, Katarzyną Klimek, prowadzi na Instagramie profil ukazujący ich codzienność w małżeństwie. Niedawno ukazała się ich wspólna książka, „Żony (nie)idealne”, w której przybliżają historię swojej drogi do szczęścia. Pozycja ta spotkała się z dużym zainteresowaniem czytelników w Polsce i niewykluczone, iż zostanie przeniesiona na ekrany kinowe.
zajrzyj po więcej:

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz