poniedziałek, 19 marca 2018

[PREMIERA] Sławomir z teledyskiem do singla „Ty mała znów zarosłaś”

Według jednej z rock-polowych tradycji nowe teledyski Sławomira trafiają do Internetu w okolicach urodzin wokalisty, przypadających na 19 marca. Zwyczaj ten został podtrzymany także w roku bieżącym, bowiem właśnie dziś, zaledwie przed kilkoma minutami, w Internecie pojawił się obraz do singla zatytułowanego „Ty mała znów zarosłaś”.

Jak mówi sam Sławomir„Ty mała znów zarosłaś” jest utworem przygotowanym między innymi „dla miłośników koszenia trawy”. To kolejny singiel promujący debiutancką płytę, czyli powstały dzięki wsparciu fanów album o wdzięcznej nazwie „The Greatest Hits”.




Świeżo opublikowany materiał stanowi następcę fenomenu w postaci „Miłości w Zakopanem”. Przypomnijmy, iż piosenkę tę pokochali nie tylko internauci na całym świecie, ale i polscy piłkarze. Ilustrujący ją klip, wyświetlony blisko 130 milionów razy, zajął pierwsze miejsce w rankingu YouTube Rewind 2017. Czy „Ty mała znów zarosłaś” powtórzy ten sukces? Przekonamy się za chwilę!

A tymczasem fanów autora „Megiery” zapraszamy na koncerty, na spektakl „Skok w bok” w Teatrze Capitol oraz przed teleodbiorniki, gdzie obejrzeć możemy programy „Big Music Quiz” w TVP2 i „Śląska Karuzela” w TVS ze Sławomirem i Kajrą w rolach prowadzących. 
sklep Sławomira
PRZECZYTAJ WYWIAD ZE SŁAWOMIREM

źródło: www.facebook.com/slawomirfunpage


Linia Nocna z debiutanckim albumem „Znikam na chwilę”

Światło dzienne ujrzał właśnie debiutancki album Linii Nocnej, czyli płyta „Znikam na chwilę” z gościnnym udziałem Kuby Sienkiewicza oraz Buslava. Na krążku zawarto elektroniczne brzmienia i nowoczesne produkcje, ale w warstwie wokalno-tekstowej nie brakuje też delikatności i poetyckości.

Linia Nocna to duet tworzony przez Monikę Mimi Wydrzyńską i Mikołaja Trybulca. Pracę nad wspólnym projektem rozpoczęli dwa lata temu. Pierwszy singiel, „Znikam na chwilę”, ukazał się w czerwcu 2017 i otrzymał nagrodę redakcji Chillizet w plebiscycie na „Chilloutowy utwór roku 2017”.



W sierpniu tego samego roku w ramach „Chillizet live Session” na Dworcu Głównym w Krakowie odbył się premierowy koncert grupy. Jesienią 2017 Linia Nocna supportowała KARI w czasie jej trasy koncertowej „I am Fine” oraz Kubę Badacha i jego „Oldschool” w warszawskim Teatrze Roma. Muzycy zaprezentowali się także w ramach Warsaw Music Week.

Duet można było zobaczyć w programie telewizyjnym „Hybrydy zderzenia”, zakładającym w swojej formule spotkania mistrzów i debiutantów. Cover piosenki „W moim ogrodzie” zespołu Daab zapewnił Linii Nocnej udział w finale i występ u boku Stanisława Soyki.

W listopadzie pojawił się singiel „Nad Wisłą”, w którym gościnnie wystąpił Kuba Sienkiewicz, wokalista Elektrycznych Gitar.  Zarówno w warstwie muzycznej, jak i tekstowej słychać tu wyraźnie inspiracje miastem i jego dźwiękami, co stanowi charakterystyczny element twórczości Linii Nocnej. Nagranie znalazło się w propozycjach do Listy Przebojów Trójki oraz na listach przebojów wielu regionalnych stacji radiowych.



Zajrzyj po więcej:



Katarzyna Groniec z premierą albumu „Ach!”

W miniony piątek, tj. 16 marca br., światło dzienne ujrzała nowa płyta Katarzyny Groniec. Album zatytułowany „Ach!” promowany jest przez utwór „Nie kocham”.

Każdy ma swoją Ziemię Obiecaną. Coś za czym tęskni, czego mu brak, co chciałby, a nie może albo miał i utracił. Ziemia Utracona. Dobry tytuł na tomik poezji, gdyby nie był parafrazą T.S. Eliota. „Najokrutniejszy miesiąc to kwiecień” pisał poeta w „Ziemi Jałowej”. To prawda. Niezłe też bywają te poprzedzające kwiecień... ale co z tego? W końcu i tak nadchodzi wiosna. „Ach!” opowie o ziemi jałowej, ziemi utraconej i, wreszcie, ziemi obiecanej, do której docieramy, rozmieniamy ją na drobne i znów tracimy – informuje wydawca. – I od początku, bo wszystko jest cyklem co jakiś czas kończącym się dobrze! W końcu wracamy do życia, ale pod jednym warunkiem. Że wciąż mamy kogo kochać.

Czy jestem szczęśliwa? – zastanawia się wokalistka. – Tak. Właściwie mogłabym powiedzieć: jak nigdy dotąd. Spokojna, jasna, świadoma. Dlaczego więc moje piosenki są smutne? Nie wiem. Najłatwiej byłoby powiedzieć (często to mówię na odczepnego) bo lubię smutek. I nie mówić nic więcej. Ale to jest coś więcej. Coś, co wypływa gdzieś z głębi, z trzewi, kiedy zdarza mi się układać melodię i dopasowywać do niej słowa. Jak gdybym zapadała się w jakiś inny świat pełny echa i błękitu, który swoim pięknem onieśmiela tę drugą, starającą się twardo stąpać po ziemi, mnie. Z kolei ta druga ja, którą zawstydza miękkość tej pierwszej, potrafi ten melancholijno-lazurowy świat bezlitośnie wykpić. Wyciągam zatem samą siebie z błękitnego jeziora za włosy, jak baron Munchhausen wyciągnął siebie z bagien, a potem znów w to jezioro nurkuję. Czy zatem kłamię tak jak on? Bardzo możliwe…

Za produkcję płyty odpowiada Marcin Bors. Teksty w większości napisała wokalistka, oprócz trzech autorstwa Barbary Wrońskiej. Muzykę skomponowali wspólnie Marcin Macuk (Hey), Barbara Wrońska i Katarzyna Groniec.



Zajrzyj po więcej: