Jego największe hity zna chyba każdy. Któż bowiem nie słyszał takich niekwestionowanych przebojów, jak „Flames of love”, „Chinese eyes” czy „Slice me nice”? Teraz ich twórcę zobaczymy na wielkim ekranie w nowym filmie Klausa Lemkego, „Ein Callgirl für Geister”! W jaką postać wcielił się Fancy, gdyż to o tym artyście mowa? Mieszkańcy Niemiec przekonają się na własne oczy w najbliższą niedzielę, bowiem premiera odbędzie się właśnie 23 sierpnia 2020, podczas festiwalu Filmfest München PopUp. A tymczasem przeczytajcie o kilku ciekawostkach prosto z planu.
źródło: merkur.de
Na potrzeby „Ein Callgirl für Geister” Fancy gra rolę piosenkarza, dni świetności mającego już dawno za sobą. Pragnie wrócić przed mikrofon, a na razie pracuje jako... przedsiębiorca pogrzebowy. Wziąłem udział z szacunku i dla zabawy– mówi w wywiadzie dla magazynu „TZ”–Klaus cieszy się dobrą opinią. Ale nigdy nie wiadomo, co zrobi z tym materiałem.
„Ein Callgirl für Geister” to nie tylko opowieść o przedsiębiorcy pogrzebowym. Chodzi tu blondynkę w białej sukience i w białym Fordzie Gran Torino – podsumowuje Lemke. – O kobietę będącą „szampanem dla oczu, trucizną dla reszty”. Pozbyła się swoich ofiar w Wenecji. W kanale. Faktycznie, w fabule owego klimatycznego filmu nie brakuje przestępstw... lecz ma on także zaskakująco poetyckie zakończenie. Zdjęcia zostały zrealizowane latem ubiegłego roku, na kilkuset metrach między Copy Oasis przy Amalienstraße a Art Academy, czyli w miejscu kojarzonym z wieloma dotychczasowymi efektami pracy Lemkego.
Myli się jednak ten, kto sądzi, że „Ein Callgirl für Geister” to debiut aktorski wokalisty i producenta w jednej osobie. Na przełomie lat 60. i 70. mogliśmy zobaczyć go w serialu „Komische Geschichten mit Georg Thomalla”, gdzie zaprezentował się w niezwykle barwnym epizodzie, udowadniając, iż muzyka nie jest jedyną dziedziną sztuki stanowiącą jego mocną stronę.