piątek, 19 czerwca 2020

[WYWIAD] thekayetan: „W sztuce nie ma granic. Dotyka każdego tematu, jest o każdym z nas”

Na prośbę portalu Czarno na Czarnym Kajetan Kopala, znany Wam zapewne jako thekayetan, wyjawił między innymi, co udało mu się... wskórać dzięki najnowszemu singlowi. Zapraszam do lektury!

Czarno na Czarnym: Opowiedz nam, proszę, o Twoim najnowszym utworze, zatytułowanym „Skóra”. Jak trafił on na składankę „Music 4 Queers & Queens”?

thekayetan: Projekt My Name Is New zaoferował mi miejsce na składance. Jedną z propozycji była „Skóra”. I to na nią właśnie trafiło.

Czarno na Czarnym: Czym jest dla Ciebie ta piosenka?

thekayetan: To ważny dla mnie utwór, z wielu powodów. Napisałem ją jako pierwszą po polsku od dawien dawna, a po niej bardzo szybko powstawały kolejne. Była dla mnie początkiem okresu dużej kreatywności.

Czarno na Czarnym: Mówisz, że „Skóra” jest dla Ciebie powrotem do pisania po polsku. Czym zatem różni się proces pisania po polsku i po angielsku? Oprócz, oczywiście, języka :).

thekayetan: Dla mnie różni się przede wszystkim w przekazie. Kiedy piszę po polsku, chcę, aby każdesłowo miało znaczenie. Nie ma miejsca na przypadek.

Czarno na Czarnym: Czy, Twoim zdaniem, muzyka, i generalnie sztuka, to skuteczna broń w walce z dyskryminacją grup mniejszościowych?

thekayetan: W sztuce nie ma granic. Dotyka każdego tematu, jest o każdym z nas. Jeśli zachęca do dyskusji, to na pewno spełnia swoją funkcję.

Czarno na Czarnym: W jaki sposób artyści mogą przeciwstawiać się przemocy?

thekayetan: Wydaje mi się, że nic nie zmienia świata tak, jak rozmowa. Dzielenie się przeżyciami i zachęcanie do dyskusji to na pewno jeden ze sposobów, z którego można skorzystać.

Czarno na Czarnym: Czy masz jakieś specjalne rytuały związane z powstawaniem piosenek? Tworzysz w konkretnych momentach, miejscach czy może wena przychodzi niespodziewanie?

thekayetan: Czasami do głowy wpadają mi różne rymy, wtedy zapisuję je w telefonie. Również od czasu do czasu nagram jakąś melodię na dyktafon, ale prawie nigdy tam nie zaglądam. Wszystkie moje utwory tworzę przy moim studyjnym komputerze. Reguły co do procesu jednak nie mam. Wena przychodzi niespodziewanie, nie wiem, co napiszę. Wiem tylko, że muszę teraz włączyć komputer i do niego usiąść.

Czarno na Czarnym: Kiedy zdałeś sobie sprawę z tego, że muzyka to droga, którą chcesz podążać? Czy wpływ miał na tę decyzję jakiś konkretny artysta i jego twórczość?

thekayetan: Wychowałem się w muzycznej rodzinie. Mój Tata jest producentem muzycznym i to od jego starego komputera wszystko się zaczęło. Jednak na poważnie myślę o tym stosunkowo od niedawna.
Moją idolką od zawsze była Lady Gaga. Jej twórczość jest dla mnie ciągłą inspiracją.

Czarno na Czarnym: Osiągnięcie jakiego celu artystycznego jest aktualnie dla Ciebie najważniejsze?

thekayetan: Chciałbym, aby uznano moją twórczość za wartościową. Aby mnie słuchano na co dzień, dyskutowano o mojej muzyce, powracano do niej po przerwach.

I niech tak właśnie się stanie! Dziękuję za rozmowę! :)

zajrzyj po więcej: