wtorek, 13 sierpnia 2019

Anita Lipnicka zaczyna „OdNowa”, czyli „Piosenka księżycowa” w zaskakującej odsłonie

Zaledwie kilka dni temu, tj. 9 sierpnia br., Anita Lipnicka zaprezentowała odświeżoną wersję „Piosenki księżycowej”. Za produkcję nowej odsłony utworu odpowiada Kuba Karaś z zespołu The Dumplings.

Dwadzieścia pięć lat temu na polskim rynku muzycznym pojawiła się dziewiętnastoletnia Anita Lipnicka. W tym roku mija ćwierć wieku od jej spektakularnego debiutu. Wiele jej utworów, stworzonych z Varius Manx, w duecie z Johnem Porterem czy tych pochodzących z solowych projektów artystki, na trwałe zapisało się w kanonie rodzimej popkultury, a ją samą wielokrotnie nazywano „głosem pokolenia”. Dzisiaj Anita oddaje w ręce swoich słuchaczy jedno na nagrań, od których wszystko się zaczęło. „Piosenka księżycowa” – bo o niej mowa – to kompozycja ponadczasowa, doskonale rozpoznawalna wśród osób choć w minimalnym stopniu interesujących się muzyką.

Wielokrotnie spotykałam się z opiniami, że „Księżycowa” ludzi nieustannie wzrusza, że stanowi soundtrack do ich młodości, a i dla mnie zawsze była utworem o ogromnym ładunku emocjonalnym – opowiada Anita. – Nieraz zastanawiałam się, czy w dzisiejszych czasach miałaby szansę, aby się przebić pośród tak wielu innych utworów, dostępnych dwadzieścia cztery godziny na dobę nie tylko w stacjach radiowych, ale przede wszystkim w sieci! – dodaje.

Tym ciekawiej zapowiada się współpraca Anity z czołowymi polskimi producentami zaproszonymi do jubileuszowego projektu „OdNowa”, którym Anita zamierza uczcić 25-lecie pracy artystycznej. Ich twórczość zna bowiem każdy, kto śledzi polski rynek muzyczny. Pierwszą odsłoną zapowiadanego na jesień albumu, który ukaże się pod szyldem Warner Music Poland, jest wspomniana wcześniej „Piosenka księżycowa” będąca niekwestionowanym hitem lat dziewięćdziesiątych. Nową wersję wyprodukował Kuba Karaś, czyli współzałożyciel duetu The Dumplings. W jego interpretacji piosenka nabrała zdecydowanie odmiennego charakteru. Zyskała zadziorny „pazur”, a zarazem została umiejętnie wpisana w nowoczesną dynamikę z pogranicza alternatywnego disco, inspirowaną brzmieniami z czasów, gdy Kuby Karasia (urodzony w roku 1995) jeszcze nie było na świecie!

Kuba to pierwszy z zaproszonych gości, którzy podjęli się dekorowania tego jubileuszowego tortu – śmieje się wokalistka. – Na jesień szykujemy jeszcze wiele niespodzianek. Nawet dla mnie samej to będzie prawdziwe „surprise party” – wyznaje tajemniczo.

Nie pozostaje zatem nic innego, jak uwierzyć Anicie Lipnickiej na słowo i oczekiwać, aż odkryje kolejne karty tego jubileuszowego wydarzenia, jakim będzie zapowiadany na jesień album „OdNowa”.

zajrzyj po więcej:


The Bullseyes z klipem do singla „Can't Believer”

Zespół The Bullseyes zaprezentował teledysk do utworu „Can't Believer”! Klip ujrzał światło dzienne 21 czerwca br., a z procesem jego powstawania wiąże się nietypowa historia. Sprawdźcie sami!

Na produkcję klipu wydaliśmy pięćset złotych – wyjawiają muzycy. – Pięćset osiemdziesiąt pięć złotych i dziewięćdziesiąt pięć groszy, jeśli wliczymy czerwone pelerynki, które kupiliśmy wcześniej. Utwór spodobał się Spotify i trafił na playlisty „New Music Friday”, „Letni Power” oraz „Tylko Polski Rock”. Nieźle odebrali go na Reddicie, trafił również na główną serwisu WIMP.COM. Piosenka opowiada o miłości tak dużej, że aż ciężko w nią uwierzyć. Uczuciu tak silnym, że napawa pesymizmem. Szczerze wierzymy, iż nasz singiel ponownie przypadnie Wam do gustu.

Grupa The Bullseyes zadebiutowała w 2017 roku. Członkowie formacji pochodzą z Leszna. Przyjaciele od czasów wczesnej podstawówki, grający wspólnie od 2012 roku. Ich na pozór surowa, ale jakże świadoma forma potrzebowała kilku dobrych lat, by finalnie pokazać się światu. Kombinacja garażowego podejścia do brzmienia i przebojowego spojrzenia na kompozycję okazała się zbawienna dla muzyków błądzących po czeluściach progresywnego metalu (Darek) oraz ciężkiej elektroniki (Mateusz). Swoją twórczość zwieńczyli symbolem, o którym Mateusz przeczytał w książce do psychologii, że „bardziej zwraca uwagę niemowlęcia niż twarz własnej matki”. W przeciągu dwóch ostatnich lat wydali pięć singli: neurotyczne „Love’s Blow”, nostalgiczne „Regular Sky”, nachalny walc „Butterfly”, paranoicznie energetyczne „Yet There’s You” oraz naiwnie zadumane „Restless Mind”. Możemy ponadto posłuchać nagrań studio-live ze strychu artystów (Live! from the Attic) oraz ich koncertu w Radio Afera. Po drodze ich muzyka gościła zarówno w polskich, jak i zagranicznych rozgłośniach. Utwór „Restless Mind” utrzymał się w Turbo Top AntyRadio przez dwadzieścia edycji, docierając do czwartego miejsca. Singiel oraz klip do „Yet There’s You” znalazły się w topie portalu Reddit subreddita r/listentothis poświęconego muzycznym odkryciom. Finaliści Firestone Headliners of Tomorrow, goście Sofar Sounds w Warszawie. Muzycznie grupa The Bullseyes czerpie inspiracje z początków brytyjskiej inwazji, szaleństwa The Cramps, riffów Black Sabbath, minimalizmu The White Stripes oraz chwytliwości The Black Keys. Przez teledyski The Bullseyes przemawia olbrzymi dystans oraz poczucie humoru, a także inspiracje takimi zjawiskami, jak na przykład śląskie szlagiery („Yet There’s You”).


zajrzyj po więcej: